Fajnie zaczęłam dzisiaj dzień! Oczywiście nie mogło się obejść bez tego, żebym zaspała...nie, nie, nie. Na pierwszej lekcji(niby na dobry początek dnia) mieliśmy wf. Co robiliśmy? Graliśmy w kosza, czyli nic specjalnego. Chociaż to lepsze od biegów, po których ostatnio miałam ostre zakwasy(nie polecam!!). Jutro na szczęście się wyśpię, tak jak reszta klasy.
A teraz tak sobie pomyślałam...ogólnie jestem szczupła, ale często jem. Uświadomiła mi to FiFi(nie powiedziała tego złośliwie, chociaż...).
I dzisiaj był wieeelki dzień Klausa! Ooo tak! Chociaż jak by to zobaczył, to nie wiem co by z nami było...ale miejmy nadzieję, że nie...
To koniec notki. Dobranoc blogowiczom! :)
Zaangażowana Dżema
2 komentarze:
Hm, nie wiem, o co chodziło z tym dniem, ale spoko ^^'
Za to Klaus na pewno by się wściekł.. :P
Prześlij komentarz