środa, 12 stycznia 2011

Światłowstręcik!




Bleh! Wstaję rano, a tu mnie światło w oczęta razi. A tak a propos światła. Ostatnio na fizyce miałam pojęcie "światło". Otóż Wy możecie sobie sprawdzić dokładne znaczenie na fajnej stronce, bo ja nie będę się tu produkować: światełko

I tu po przeczytaniu tych informacji o "światełku", co sobie teraz myślicie? Dziwne, nie? Kiedyś rozumiałam to pojęcie w ten sposób: "światło świeci i tyle".

Wchodząc do mojego pokoju po szkole nie mogę się zawsze skupić na czytaniu książki, jest okropnie jasno. Za jasno! Do tego głowa mnie boli...

Widzicie, jak dużo skojarzeń ze światłem.

Dziękuję. Dżema się tutaj kłania.

Brak komentarzy: